„Czarownica 2” już w kinach!
3 listopada 2019Akcja filmu rozgrywa się kilka lat później niż historia znana nam z pierwszej części. Diabolina – zamiast czekać na księcia z bajki – bierze sprawy w swoje ręce i samodzielnie kieruje swoim losem. I nie tylko swoim. „Czarownica” to alternatywna postać księżniczki i inna wersja baśni o śpiącej królewnie. Czy warto wybrać się na drugą część w reżyserii Joachima Rønninga?
W rolę Diaboliny wciela się niezwykła Angelina Jolie i to właśnie jej twórcy filmu poświęcają większość uwagi. Mimo że urocza złotowłosa Aurora budzi sympatię (Elle Fanning), to Diabolina jest postacią najważniejszą. Ukazanie kontekstu sprawiło, że można było pokazać ludzką twarz mrocznej strażniczki Kniei, jej uczucia, zrozumieć, co nią kierowało – to nowa jakość w ukazywaniu czarnego charakteru.
Druga część rozpoczyna się wraz z oświadczynami księcia Filipa – zwykle jest to moment zakończenia bajki, tym razem jest to jednak początek. Wszystko wydaje się z pozoru proste, ale zanim młodzi będą razem, czeka ich wiele trudnych momentów i prób – przyjaźni, miłości, zrozumienia, zaufania. Również zaufanie Aurory do Diaboliny ponownie stanie pod znakiem zapytania…
Część druga to widowisko, pełne zaskakujących zwrotów akcji, ale z mocnym przesłaniem i czytelną fabułą. Reżyser rozbudował przedstawiony świat, wykraczając poza ramy znanego nam już królestwa i nieco ujawniając pochodzenie Diaboliny. Nie tylko zresztą, bo skupia się też na jej charakterze i zachowaniu – sceny, w których zimna i posągowa Diabolina ćwiczy powitalny uśmiech wywołują wielką sympatię widzów. Ta nowa jakość i brak powielania schematów, które zwykle dominują w baśniach, to ogromna zaleta filmu.
Na uwagę zasługuje także gra – Angelina Jolie, Elle Fanning i Michelle Pfeiffer zostały dobrane idealnie i to one są w tej opowieści najważniejsze. Walczą, podejmują decyzje i nie poddają się – mężczyźni są jedynie z boku. „Czarownica 2” nie tylko zapewnia rozrywkę – przesłanie nie jest niczym nowym, ale odwrócenie ról i ukazanie siły oraz charakteru kobiet już tak.
K. / pixabay / RondellMelling